Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Rafall z miasteczka Toruń. Mam przejechane 81137.29 kilometrów w tym 30040.81 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.83 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 274571 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Rafall.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.10km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:53
  • VAVG 26.03km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt KLEIN R.I.P
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Skłudzewa

Niedziela, 18 stycznia 2009 · dodano: 19.01.2009 | Komentarze 3

Najpierw chciałem podjechać na 10 na zbiórkę przy Tortorze ale w końcu z domu wyszedłem dopiero o 10 i obrałem kurs na Zamek Bierzgłowski. Jazda była całkiem przyjemna bo był lekki mrozik (nie to co dziś) i wiatr w plecy. Do Łążyna dojechałem ze średnią ok. 27/h i to po wiejskich drogach. Tam złapałem mocno rozciągniętą grupę spod Tortoru. Oni wracali już do Torunia a ja dojechałem z nimi (a raczej wyprzedzając ich) do Łubianki i zawróciłem w stronę Bydgoszczy. Dojechałem do Skłudzewa skąd zrobiłem nawrót do Złej Wsi, kawałek dziesiątką do Górska i odbiłem w stonę Starego Torunia. Na dziesiatce zaczęła padać mżawka zamarzająca na moich okularach więc miałem z tym trochę roboty. Opłotkami dojechałem do Torunia gdzie na stacji BP zaliczyłem kawkę i ogrzanie się, a z tamtąd przez las na Skarpie wróciłem do domu. Niestety nie obyło się bez wywrotki i to na asfalcie już w Toruniu za mocno nacisnąłem tylni hamulec na zakręcie, koło się zablokowało i siodło uciekło mi spod tyłka. Dobrze, że nie jechałem szybko i stłukłem sobie tylko lekko biodro i łokieć. Co za złośliwość losu, a w terenie było masę lodu, kolein itp. przeszkód na których można było się wyrżnąć.


Kategoria KLEIN



Komentarze
Pulse
| 14:26 środa, 21 stycznia 2009 | linkuj tak jak poprzednik, dystans i srednia o tej porze roku goda uznania!
Tez w ten weekend zlapalem glebe ;-)
ASTON86
| 19:33 poniedziałek, 19 stycznia 2009 | linkuj Z tymi glebami to dziwna sprawa :) Ja w tym roku zaliczyłem dzwona nie na rowerze, a przy schodzeniu. Okazało się że jest dużo bardziej ślisko niż się wydawało, a wcześniej jechałem sobie na luzie i jakoś nic się nie działo :) Za dystans i średnią szacunek :) Pzdr
Polsson
| 11:29 poniedziałek, 19 stycznia 2009 | linkuj Szalejesz:) Dystans i średnia w taką pogodę.

W lesie faktycznie nie wiało, ale na otwartych przestrzeniach miałem wrażenie, że urywa mi głowę. Być może mylne.

Jeździsz kiedyś teraz w najbliższym czasie wieczorkiem? Niekoniecznie 100 km... :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rkije
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]